Od wczoraj mam na parapecie nowego
lokatora. Dostałam go w prezencie, to była najprawdziwsza
niespodzianka. Stefanotis co prawda pochodzi z odległego
Madagaskaru, ale ja swojego przywiozłam z... Żuław. I będzie mi
się nieodmiennie z nimi kojarzył.
Białe pąki dopiero zaczynają się
już rozwijać. A prócz tego, że już teraz wygląda cudownie, ma
również pachnieć oszałamiająco. Podobno bywa kapryśny, ale ja
jeszcze tego nie zauważyłam, choć oglądam go z zachwytem od
wczoraj. Po dawce odstanej wody, podniosły się wszystkie kwiatowe
łebki. I na razie się z sobą oswajamy.
Stefek wygląda naprawdę uroczo.
Najzabawniejsze jest to, że dzień przed obdarowaniem przymierzałam
się do kupna nieco mniejszej wersji tej samej rośliny.
|
Cała roślina jest obsypana białymi
pąkami.
|
Od tygodnia, niemal w oczach, rośnie w
mojej kuchni kapusta pekińska. Wstawiłam ją do wody z ciekawości.
I z wewnętrznej rozetki wyrosła łodyga z pąkami kwiatów. Mam
zamiar eksperymentować w przyszłości z mniej wyskubanym
egzemplarzem. Wtedy pod ręką będzie więcej niż teraz listków do
chrupania.
Araukaria i kapusta wyglądają jak
dwie małe choinki. Pęd wyrósł w ciągu kilku dni i prawdopodobnie
na tym nie zamierza poprzestać.
|
Kwiaty pewnie nie będą zbyt
efektowne, w końcu to warzywo. Ale młodymi listkami można
dekorować kanapki.
|
Pozostając w kulinarnym kręgu, to po
wielu tygodniach mojej czujności w końcu wyśledziłam, że ożywiła
się pestka awokado. Wygląda trochę jak pęknięta skorupka jajka,
z którego wykluje się roślina. Ma korzonek. Nie wytrzymałam i
delikatnie zajrzałam, co pestka skrywa pod ziemią. Jeśli się uda,
będzie doniczkowe zielone drzewko.
Pestka awokado wygląda jak jajko z
pękniętą skorupką. Niespodzianka, którą skrywa, to przyszła
bujnie zielona roślina.
|
Wiosnę poczuły także inni doniczkowi
lokatorzy. Na przykład monstera przebudziła się z zimowego snu.
Soczysty liść monstery. Takie wielkie
zielone serce.
|
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz