Przebiśniegi kwitną. To ich czas. Widziałam na własne oczy cały szpaler. To mnie zainspirowało, by cieszyć się wiosennymi kwiatami niezależnie od wszystkiego. I zrobiłam sobie przebiśniegową broszkę z filcu.
|
Kilka skrawków białego i zielonego filcu i oto są moje pierwsze kwiatki. |
|
|
|
Niczym z filcu, są też liście mojej balkonowej byliny. Rogownica kutnerowata dobrze znosi mrozy, o czym przekonałam się dzisiaj, zaglądając do osłoniętych na zimę doniczek. Wygląda na to, że w lutym przyroda zaczęła się budzić na dobre.
|
Włochate liście nie ucierpiały tej zimy. Co więcej, wygląda na to, że rogownica wypuściła już pierwsze liście. Podobnie jak inne rozchodniki. |
Ożywienie widać w całym skalnym pojemniku, który pełen jest zieloności.
|
Dobrze zobaczyć trochę zieleni za oknem. |
Ruch dostrzegłam także w donicy z chmielem. Kiedyś przyniosłam jeden pęd ze spaceru do parku. Chmiel rósł przy nieistniejącym już wiadukcie, zresztą rośliny też już tam nie ma. Niestety, przyroda często przegrywa z inwestycjami i przebudowami...
|
Chmiel już się rozpędza, by piąć się ku słońcu. |
Nie zawiódł inny mój trawnikowy ulubieniec, który zagościł na moim balkonie wiele lat temu, tworząc zielone plamy, czyli bluszczyk kurdybanek. Mrozu nie ma, to już zaczął wypuszczać młode pędy.
|
Bluszczyk kurdybanek to niezwykły chwast, bo prócz niezaprzeczalnej urody, ma też właściwości lecznicze. |
Drgnęło również w doniczce z begonią bulwiastą. Szczerze mówiąc, kompletnie o niej zapomniałam, bo jesienią przyniosłam ją do domu i zamiast dać jej odpocząć od ziemi, zostawiłam ją na półce z innymi zimującymi roślinami. Niepodlewana, zaskoczyła pierwszymi pędami. Mam nadzieję, że latem znów będę cieszyła się jej cudnymi kwiatami.
|
Tak begonia wygląda teraz, czyli pod koniec lutego. |
|
A tak begonia prezentowała się w czerwcu ubiegłego roku. |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz