niedziela, 15 czerwca 2014

Kwiatowe miniaturki

Pierwsza dziesiątka. Z resztek, z nitek, ze skrawków, które czekały na zagospodarowanie. Miniatury, trochę jak w zielniku. Na różne okazje. Mogą to być broszki, mogą być magnesiki na lodówkę, zawieszki, breloczki. Co podpowie wyobraźnia.


Trzy czerwone róże.

Wspomnienie niezapominajek.

Może astry, a może nie?

Polne kwiaty, czyli na czasie.

To z głowy, czyli z niczego, jak mówią politycy.

Lawenda, do której nie mam ręki.

Róże mogą być też żółte, jak widać.

Wspomnienie mojej ubiegłorocznej hortensji.

Maki i maczki.

I delikatne białe różyczki.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz