Miałam oczy jak spodki, bo dwa kwiaty jednocześnie na nieco obrażalskim hibiskusie, inaczej róży chińskiej, bardzo mnie zaskoczyły swą urodą. |
Na co dzień zajmuję się zupełnie innym żywiołem. Wraz z pierwszymi promieniami wiosennego słońca budzi się moja kwiatowa pasja. Chcę nią zarażać innych. By ubierać miasto w kwiaty nie trzeba mieć wielkich umiejętności. Wystarczy chęć, trochę ziemi, nawet w małej doniczce, nasiona lub sadzonki. A jeśli każdy posadzi choć jedną roślinę, miasto zamieni się w piękny ogród.
środa, 19 marca 2014
Poranek po chińsku
Latam po mieście, a pod nosem ma cuda tuż po przebudzeniu. Grzechem byłoby zachować taki widok tylko dla siebie, bo hibiskus dzisiaj podwójnie zaskoczył.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz