niedziela, 16 marca 2014

W fiołkach po uszy

Znam niedowiarków, według których fiołków jeszcze w naturze nie ma. Sami zobaczcie, czy mają rację.



Fiołki w wazonie trochę już zmęczone, ale specjalnie je pokazuję, by nie było, że zmyślam i manipuluję. 


Przybyło mi też bratków na balkonie. I piękne stokrotki. To takie zaklinanie wiosny, bo jednak ciut za wcześnie zachłysnęliśmy się ciepłem.



To jedna z dwóch stokrotek. Wczoraj oglądała balkon przez szybę.

I bratki. Każdy wypatruje wiosny swoim słonecznym oczkiem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz