Trzy dni żyłam w bajkowym świecie. Od rana do późnego popołudnia pokazywałam swoje barwne rusałki podczas tegorocznego Oblężenia Malborka. Tylu pozytywnych reakcji się nie spodziewałam, a zachwyty płynęły z ust i tych zupełnie dużych, i tych małych dziewczynek.
W Dziecięcym Grodzie miałam też okazję pokazać, jak zrobić coś z
niczego, czyli małą laleczkę z kawałeczka drutu, wełny i skrawka
tkaniny. Dzieciaki były zachwycone! A mnie urosły wieeelkie skrzydła z
radości.
Jak to wyglądało? Można się przekonać dzięki fotorelacji Marty Chmielińskiej - Jamroz.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz